04 lipca 2025

Kolejna nietypowa - Obarzym

Ostatnio opisywałem malutką cerkiew w Warze, dziś pozostajemy na terenach Nadsania i Pogórza Dukielskiego. Jadąc od Grabownicy Starzeńskiej w stronę Lublina drogą 835, po minięciu Dydni, w pewnym momencie pojawia się drogowskaz z napisem Obarzym. Malutka wieś położona jest pomiędzy zalesionymi wzniesieniami. 


Lokalna legenda głosi, że osadę założyło dwóch Rzymian, którzy przybyli z południa. Jej powstanie powinno się datować na drugą połowę IX wieku, stąd też łacińska nazwa wsi - Amboroma. Położona blisko Sanu, weszła w skład zespołu wsi obronnych grodu w Trepczy, jednak straciła na znaczeniu i w 1533 r. należała do wsi Niewstka. Jako osobna wieś, Obarzym pojawia się na kartach historii w 1577 r., jej nazwa pochodzi od potoku, który przepływa przez osadę. Od XIX wieku, aż do II wojny światowej należała do rodziny Dwernickich. Ostatni z właścicieli, Józef Dwernicki został aresztowany przez NKWD i zamordowany w ramach zbrodni katyńskiej. W 1947 r. wieś stała się punktem zbornym dla wysiedlanej w ramach akcji Wisła ludności ukraińskiej. 


W zachodniej części wsi, na wzniesieniu nad drogą znajduje się mała drewniana świątynia. Cerkiew została wybudowana w 1828 r. z inicjatywy Tekli z Bogdańskich, primo voto Tarnowieckiej, secundo voto Podhoreckiej i otrzymała wezwanie Wniebowstąpienia Pańskiego. Zbudowano ją na nietypowym, nieco wydłużonym ośmiobocznym planie. jest to świątynia orientowana, o konstrukcji zrębowej, ściany są obite gontem. Kalenicowy dach o ośmiu połaciach jest zwieńczony wieżyczką, dobudowaną w czasie remontu w 1970 r. Pierwotna wieżyczka miała baniasty kształt. Trzeba wspomnieć, że dwa remonty, które przeszła budowla (1929 i 1970) doprowadziły do częściowego zatarcia cech stylowych. 


Wnętrze oszalowane jest pionowymi deskami, zakrywającymi pozostałości polichromii z XIX wieku, umieszczone wewnątrz obrazy są już współczesne. 





Po II wojnie światowej świątynia została zajęta przez parafię rzymskokatolicką, w 1965 r. została zaplombowana przez władze państwowe. Jednak w 1969 r. mieszkańcy siłą ją otwarli i zaczęli wykorzystywać jako kościół filialny, pod wezwaniem Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. 


W 2017 r. świątynia przeszła kolejny remont: wymieniono iglicę na kwadratową wieżyczkę, dachy pokryto miedzią, wymieniono stolarkę, ale też dobudowano zakrystię, co zmieniło bryłę budowli. 


Po drugiej stronie drogi, nad strumieniem znajduje się urocza niebieska kapliczka. 


Do poczytania!

30 czerwca 2025

Tuż obok cmentarza - Wara

Są w naszym kraju takie wsie, które się mija właściwie bez zatrzymania, bo wydaje się, że nie ma po co stawać. Zwłaszcza, gdy się człowiek śpieszy, gdy cokolwiek pogania. I jest sobie taka wieś na Podkarpaciu, przy drodze wojewódzkiej nr 835, która się nazywa Wara. Ot, jedna z takich wiosek, jakich wiele. Zwłaszcza przy tej akurat drodze - to w końcu najdłuższa droga wojewódzka w Polsce - cięgnie się od Grabownicy Starzeńskiej aż do Lublina. Całe 225 kilometrów drogi. 


Wieś ma całkiem długą historię, ponieważ już w 1391 r. został wydany przywilej lokacyjny przez Piotra Kmitę na rzecz Sandka. Co ciekawe, lokacja odbyła się na prawie niemieckim - wiele miejscowości w tym rejonie raczej lokowano na prawie wołoskim. W 1436 r. wchodziła w skład dóbr dynowskich. W Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego z 1892 r. wspomniane są liczne kopalnie nafty w pobliskim lesie, "od dłuższego czasu eksplowatowane". Wieś wtedy liczyła 802 mieszkańców, z których większość (518 osób) to katolicy rzymscy, należący do parafii w Nozdrzcu, 276 grekokatolików których parafią macierzystą było Hłudne i 8 żydów. 


Mimo tego, że grekokatolicy stanowili mniejszość, to w 1889 r. wybudowali niedużą drewnianą cerkiew na kamiennej podmurówce. Jest to budowla orientowana, dwudzielna, o konstrukcji zrębowej, szalowana pionowymi deskami. Od północy przy prezbiterium znajduje się zakrystia. Dach dwukalenicowy, na zdjęciu zwieńczony charakterystyczną (już nie istniejącą) wieżyczką na sygnaturkę. Pierwotnym wezwaniem był tytuł Podniesienia Krzyża Świętego.  


Od 1946 r. była wykorzystywana przez katolików, którzy nadali jej nowe wezwanie - św. Stanisława biskupa i męczennika. Obecnie, po wybudowaniu nowego kościoła, nie jest wykorzystywana. Znajduje się tuż przy wejściu na cmentarz parafialny. 


Wewnątrz stropy płaskie. Większość wyposażenia została przeniesiona do nowego kościoła. 


Zdjęcia, które tu można zobaczyć są już dość stare (mają przynajmniej z 6 lat). Obecnie świątynia jest remontowana, odnowiono szalowanie ścian, a także położono nowy dach. Iglica na sygnaturkę została zdjęta, na jej miejsce pojawiła się dużo mniejsza wieżyczka, nie tak ostro zakończona, chociaż też o podstawie kwadratu. Usunięto też dobudowany przedsionek. A, w sumie dobrze, że coś się dzieje...


Do poczytania!