20 grudnia 2025

Na tatarskim szlaku - Bohoniki

Poszukując ciekawych szlaków turystycznych, w województwie podlaskim możemy znaleźć pieszy szlak oznaczony kolorem zielonym, który nosi nazwę Wielki Szlak Tatarski. Zaczyna się w Sokółce, usytułowany jest wśród Wzgórz Sokólskich oraz fragmentu Puszczy Knyszyńskiej. Wiedzie przez dawne folwarki należące do Tatarów. 
A skąd Tatarzy na tych ziemiach? W skrócie - otrzymali je jako nagroda od króla Jana III Sobieskiego. Za co - o tym już pisałem w tekście o Kruszynianach. 
Jedną z miejscowości na tym szlaku są Bohoniki, w których znajduje się drugi, po Kruszynianach meczet w Polsce. 


Meczet został zbudowany w II połowie XIX wieku, najprawdopodobniej w 1873 r. - taką datę odnaleziono na futrynie drzwi wejściowych. Powstał po tym, jak spłonęła wcześniejsza świątynia, zlokalizowana niedaleko mizaru - muzułmańskiego cmentarza. 


Jest unikatowym przykładem drewnianego budownictwa islamskiego w naszym kraju (meczet w Kruszynianach bardziej przypomina kościół). Podczas II wojny budynek został zdewastowany przez Niemców, którzy urządzili w nim szpital polowy. Dodatkowo uległ uszkodzeniu po wybuchu pocisku. Po wojnie obiekt kilkakrotnie był remontowany, próbowano nawet go rozbudować, ale nie zgodził się na to konserwator zabytków. W 2003 r. przeprowadzono remont dachu, wymieniając go z blaszanego na gontowy. W 2005 r. odbył się remont generalny, by w 2012 r. meczet został uznany za pomnik historii.


Meczet zbudowano na planie prostokąta w konstrukcji zrębowej. Ściany są oszalowane poziomymi deskami wewnątrz i na zewnątrz. Wnętrze podzielone jest zgodnie z zasadami islamu - większa część dla mężczyzn, powiększona jest o galerię wspartą na dwóch słupach. Mniejsza z nich - dla kobiet oddzielona jest drewnianym przepierzeniem z wąską szczeliną osłoniętą tkaniną. Do obu części wchodzi się ze wspólnego przedsionka, gdzie należy zostawić buty. 
Najważniejszym punktem meczetu jest znajdująca się w leżącej na południowy wschód mihrab - wnęka pokazująca kierunek do Mekki oraz minbar, czyli kazalnica, używana w czasie piątkowych modlitw. Podłogi są wyłożone dywanami a na ścianach znajdują się oprócz arabesek (zdobień z motywem pnącej się winorośli) muhiry - ozdobnie wyszywane cytaty z Koranu. 


Meczet nie ma minaretu, a jedynie wieżyczkę na rzucie sześcioboku z cebulowatą kopułą pokrytą blachą miedzianą ze szpicem z trzema kulami i półksiężycem. W każdej ze ścian wieżyczki umieszczone są sześciokwaterowe z nadokiennikami w kształcie półksiężyca. Cała budowla nakryta jest czterospadowym dachem namiotowym. Do remontu generalnego ściany były pomalowane na kolor zielony (kolor islamu), obecnie są w kolorze naturalnego drewna. 


Do poczytania!

14 grudnia 2025

Mało co zostało - Wołosate

Jak kiedyś będziesz sprawdzać, jakie są miejscowości najbardziej wysunięte w różne strony Polski, to natrafisz na Wołosate - to najdalej na południe wysunięta zamieszkana wieś. Przy czym zamieszkana... Według danych z 2020 r. mieszka tu 45 osób. A był taki czas, że mieszkało tu aż 1000 osób więcej!  


Początki osady sięgają 1557 r., nazywa się wówczas Wołoschatka, założona jest w dobrach królewskich. Nazwa pochodzi najprawdopodobniej od słowa wołochatyj - kudłaty, włochaty. Taką nazwę nosi strumień, przepływający przez wieś - pewnie od tego, że był tak zarośnięty trawami. W 1566 r. o wsi zapisano, że jej założyciel, kniaź Tymko Kobrzynowicz osadził w niej dwóch furtatów - czyli złodziei. (czyżby za karę?) Wieś przez kolejne wieki znana była jako skupisko beskidników, trudniących się rozbojami i napadami. Sprzyjało temu położenie niedaleko od przełęczy i traktu na Węgry. Z tego samego powodu wieś była napadana przez tołhajów, grabiących dobra mieszkańców. W 1711 r. wieś spalili Szwedzi Magnusa Steinbocka, w 1849 r. huzarzy węgierscy napadli na wieś uprowadzając bydło i 10 mieszkańców.


W czasie I wojny, w latach 1914-15 w okolicach toczyły się walki pozycyjne, przynosząc zniszczenia tej dużej wsi - w 1913 r. mieszkało tu 1040 osób. W czasie spisu powszechnego z 1921 r. we wsi mieszkało 819 osób, w tym 795 grekokatolików i 24 żydów. W sumie 450 osób podało narodowość polską. Pod względem etnicznym trzeba wspomnieć, że była to ludność Bojkowska. Od początku XX wieku próbowano kształtować świadomość polityczno- społeczną. W 1904 r. ustrzycki paroch, Mychaiło Skrocki założył czytelnię im. M. Kaczkowskiego, popularyzując idee starorusińskie. W 1914 r., za ks. K. Fediwa istniała czytelnia "Prośwyty", co z kolei miało służyć budzeniu ukraińskiej świadomości narodowej.  



Parocha w Wołosatym wspomina się po raz pierwszy w 1676 r., więc musiała już tu istnieć parafia. Przetrwała ona do początki XIX wieku, gdy przeniesiono parafię do Ustrzyk Górnych, jednak proboszcz mieszkał w Wołosatym aż do połowy XX wieku. 



Ostatnią cerkiew filialną wzniesiono w 1837 r. pod wezwaniem św. Dymitra. Była to budowla drewniana, trójdzielna, w stylu bojkowskim, gdzie każda z części nakryta była charakterystycznymi kopułami brogowymi (kopuły na planie kwadratu, przypominające namiot). Wokół niej znajdował się cmentarz, z którego najlepiej zachowanym śladem jest nagrobek Olgi Marii Skorockiej - rocznej córki proboszcza ustrzyckiego. Na zdjęciach to ten otoczony płotkiem. 
W czasie II wojny Wołosate znalazło się pod okupacją niemiecką. Co ciekawe, miejscowi nie chcieli przyjmować kennkart ukraińskich, mimo tego, że byłoby to dla nich finansowo korzystniejsze. Pod koniec wojny często pojawiały się we wsi odziały UPA - sprzyjała temu naturalna izolacja wsi. 


Koniec świata w Wołosatym nastąpił w maju 1946 r. Wtedy większość rodzin Bojkowskich wywieziono do ZSRR w okolice Stryja. Kilka pozostałych rodzin wysiedlono najpierw do pobliskich Ustrzyk Górnych, by rok później, w ramach "Akcji Wisła" wraz z tamtymi mieszkańcami zostać przesiedlonym w okolice Szczecinka. Mniej więcej w tym czasie spalono Wołosate - domy i cerkiew. 


Życie w dolinę Wołosatego zaczęło wracać końcem lat 60, gdy powstała farma hodowlana z małą osadą pracowniczą. W latach 1977-81 wieś nazywała się Roztoka. Wtedy też fermę objął Igloopol, na zlecenie której wojsko zaczęło "rekultywację terenu" za pomocą materiałów wybuchowych. Po upadku firmy, w 1991 r. tereny te przejął Bieszczadzki Park Narodowy, zakładając zachowawczą hodowlę konia huculskiego, oferującą naukę jazdy konnej a także rekreacyjne wycieczki konne oraz bryczkami. 


Dziś Wołosate jest dobrym punktem wypadowym do BPN - można stąd wyjść na większość szczytów Bieszczadzkich, w tym na Tarnicę. Punkt kasowy jest tuż przy cerkwisku, czyli miejscu po cerkwi. Tu też zaczyna się (albo kończy) Główny Szlak Beskidzki. W miejscu gdzie stała świątynia ustrzycka parafia postawiła wiatę, pod którą w sezonie letnim w niedzielę odprawiane są Msze Święte. 



Do poczytania!