29 października 2025

Wieś nad Niebylcem - Gwoździanka

Mówiłem już, że uwielbiam nazwy Polskich miejscowości? No to mamy też w Polsce taką wieś, jak Niebylec. Jest to zachodni skraj Pogórza Dynowskiego, na wschód od Strzyżowa. jak już pisałem w poprzednim wpisie o Bliźniance, to tereny gdzie zamieszkiwała ludność rusińska, często utożsamiana z Łemkami. Jedną z takich wsi jest opisywana dziś Gwoździanka, leżąca na wzniesieniu nad Niebylcem.


Trudno znaleźć jakieś szersze informacje na temat historii miejscowości.  Przed II wojną mieszkało tu 490 mieszkańców, w tym 300 Ukraińców. W 1943 r. na skutek donosu złożonego przez ukraińskich nacjonalistów, Niemcy zamordowali 5 Polaków. W odwecie AK ustaliła personalia kolaborantów i zlikwidowała 3 z nich. Z kolei 17 marca 1945 r. oddział organizacji NIE, pod dowództwem plutonowego Antoniego Homeniaka ps. Kotwica przeprowadził we wsi akcję, w wyniku której zginęło 14 Ukraińców (w tym 7 kobiet), oraz 2 milicjantów z posterunku w Niebylcu. Wkrótce potem wieś opuściła ludność Ukraińska uciekając na tereny ZSRR. 


Tuż przy drodze prowadzącej przez wieś znajduje się niewielka drewniana świątynia - to dawna cerkiew grekokatolicka p.w. św. Kosmy i Damiana. Powstała prawdopodobnie w XVIII w. Remontowana była w 20 leciu międzywojennym, także w 1971 r. Całkiem niedawno przeszła kolejny z remontów. Po wysiedleniu ludności grekokatolickiej pełni funkcję kościoła filialnego dla parafii rzymskokatolickiej w Niebylcu. 


Jest to budowla drewniana, konstrukcji zrębowej, oszalowana pionowymi deskami. Jest orientowana. Bryła świątyni jest trójdzielna - zamknięte trójbocznie prezbiterium od wschodu, z przylegającą od północy zakrystią, dalej szersza nawa, za nią kwadratowy babiniec. Dach jednokalenicowy, kryty blachą, nad nawą cebulasta wieżyczka z latarnią. Nad wejściem dach okapowy z niedużym oknem.  


Ciekawostką wewnątrz jest strop z zaskrzynieniami, element bardzo rzadki w cerkwiach. Zaskrzynienia stosowano, gdy jednolity dach przykrywał prezbiterium i nawę, które były różnej szerokości. Krokwie dachu, które miały szerokość prezbiterium nie mogłyby wspierać się na ścianach nawy, więc potrzeba było przedłużać górne belki zrębu nad nawę, by stworzyć dla nich podparcie. Od wewnątrz widać to jako obniżenie stropu w bocznych częściach, wyglądające jak skrzynie. Ten element konstrukcyjny często stosowano w kościołach katolickich budowanych między XV a XVII wiekiem. Zastosowanie ich w cerkwi w Gwoździance z jednej strony świadczy o silnych wpływach kultury zachodniej, z drugiej o archaicznej konstrukcji.  


Wewnątrz, na tylniej ścianie prezbiterium zawieszono ikony namiestne z dawnego ikonostasu - inne nie zachowały się. W ołtarzu głównym znajduje się piękna ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem, ponadto warto zobaczyć ludowy krucyfiks z XIX w.

Do poczytania!

26 października 2025

Wysunięta na północ - Blizianka

Do 1947 r. ludność ruska zamieszkiwała tereny pogórza strzyżowskiego. Ci, którzy mieszkali między Krosnem a Strzyżowem nazywani byli "Zamieszańcami". Była to grupa etniczna odrębna od Łemków, pozostająca pod silnym wpływem ludności polskiej. To właśnie od tego wymieszania kultur nazywano ich zamieszanym narodem. Ale dziś nie o Nich, bo na wschód od Strzyżowa też znajdowały się wsie ruskie, jednak ich ludność nie należała do grupy Zamieszańców, ani też nie tworzyła osobnej grupy etnograficznej. W ten właśnie sposób trafiamy do Blizianki. 


Ta nieduża wieś leży na Pogórzu Dynowskim, niedaleko od Niebylca - najłatwiejszy dojazd do właśnie stamtąd. Jej początki sięgają czasów Władysława Jagiełły, legenda głosi, że wieś założyli Kozacy wzięci w niewolę i osadzeni na tych terenach, jednak nie ma to pokrycia w źródłach historycznych. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1491 r., właścicielem wówczas był Piotr Machowski. Na przełomie wieków XIX i XX, wieś należała do rodziny Zborowskich, znajdowała się w niej karczma i dwa folwarki - dworski i popi. Rok 1943  przyniósł wysiedlenie ludności żydowskiej do getta w Rzeszowie, po zakończeniu wojny ludność grekokatolicka została przesiedlona do ZSRR lub na Ziemie Odzyskane.

W centralnej części wsi, niedaleko nowego kościoła znajduje się dawna cerkiew nosząca wezwanie Zaśnięcia Bogarodzicy. Została wybudowana w 1865 roku (inne źródła mówią o 1870), na miejscu wcześniejszej, także drewnianej cerkwi pochodzącej z 1630 r. Najważniejszą przebudowę w swojej historii przeszła w latach 1927 - 1932, gdy odbudowaną ją po pożarze z 1925, który strawił część konstrukcji. Po 1947 r., do czasu wybudowania nowego kościoła, służyła jako kościół parafialny rzymskokatolickiej parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego.  Obecnie zadbana i wyremontowana (akurat jak byłem, to przechodziła remont) nie jest używana w celach kultu. 





Jest to prosta budowla orientowana, jednoprzestrzenna, na rzucie prostokąta zamkniętego trójbocznie. Konstrukcja zrębowa obita jest całkowicie gontem, także jednokalenicowy dach jest tak samo kryty. Nad nawą mała wieżyczka kryta blachą. Kamienną podmurówkę osłania fartuch z gontu. 


Wewnątrz można zobaczyć XX wieczną polichromię figuralną pokrywającą ściany i sufit. Z historycznego wyposażenia zachowały się organy, konfesjonały, ławki oraz ikona Trójcy Świętej. Barokowy prospekt organowy (ta ściana frontowa organów) przeniesiona została do nowego kościoła.



Do poczytania!

21 października 2025

No i gdzie te jabłonie? - Jabłonica Polska

Tak na wstępie odpowiadając na pytanie z tytułu - gdzie nie gdzie są do dzisiaj. Jesteśmy w województwie podkarpackim, w rejonie, który się nazywa Doły Jasielsko- Sanockie. Wieś nosi nazwę od jabłoni, których sady do dziś można zobaczyć w okolicy. W końcu niedaleko jest Korczyna, która swego czasu słynęła z przetwórstwa owoców i warzyw. Sama wieś z jednej strony przylega do drogi krajowej nr 19, przez wieś przebiega droga powiatowa Krosno- Brzozów. 


Wieś prawdopodobnie istniała już w XIV wieku, jednak pierwsze wzmianki pochodzą z 1432 r. i wskazują na zamieszkanie we wsi Polaków. Sam przymiotnik "Polska" pojawia się dopiero w 1848 r., dla odróżnienia od dwóch innych wsi, położonych w sumie nie tak daleko (jedna koło Jasła, druga nad Sanem).  W XV w. ludność ruska ma swoją cerkiew, katolicy należą do parafii w pobliskiej Komborni. 
Początkowo wieś należała do właścicieli zamku odrzykońskiego, później przechodziła z rąk do rąk kolejnych właścicieli. W swoich dziejach wieś przechodziła przez różne klęski, w tym napaści band zza Beskidu, nawet najazdy Tatarów.


Głównym zajęciem mieszkańców było przede wszystkim rolnictwo, ale też tkactwo. Obie wojny przyniosły wsi zniszczenie - w czasie I wojny spłonęło około 60 gospodarstw, w czasie II Niemcy wywieźli do getta w Rymanowie i potem zamordowali miejscową ludność żydowską. Wkrótce po ustaniu działań wojennych ze wsi uciekła ludność rusińska, w obawie przed prześladowaniem ze strony Polskiej, więc akcja "Wisła" ominęła miejscowość. 


Śladem po tej grupie jest zachowana w centrum wsi dawna cerkiew grekokatolicka pod wezwaniem świętych Kosmy i Damiana, obecnie kościół p.w. Zwiastowania NMP. 


Nie wiemy, jak wyglądała pierwsza, drewniana cerkiew, prawdopodobnie spalona podczas jednego z najazdów Tatarów w XVII w. Co ciekawe, protokół powizytacyjny dekanatu dukielskiego z II połowy XVIII wieku opisuje istnienie "od dawna" cerkwi greckokatolickiej, drewnianej, obitej gontem, bogato zdobionej w środku, ale w złym stanie technicznym. Kolejny opis, z inwentaryzacji na rozkaz cesarza Józefa II informuje o 4 ołtarzach i dzwonnicy. Dokument ten chwali zamiar hrabiny Marianny Załuskiej, by ufundować nową świątynię.  


Kiedy ona powstała? W zależności od źródeł mamy trzy daty: 1761, 1791 lub 1802. Sam ikonostas wykończono dopiero w 1817 r. W 1850 r. na wieży zawisł zegar. W 1875 r. wyremontowano dach, kolejne dwa remonty, końcem XIX wieku i w 20 leciu międzywojennym powiększyły świątynię, powiększając nawę i łącząc ją z dzwonnicą. Po 1947 r. świątynia przeszła w ręce katolików obrządku łacińskiego i została dostosowana do wymogów liturgii rzymskokatolickiej, min. przez usunięcie ikonostasu. Kolejne remonty przyniosły przemalowanie wnętrza.


Dawna cerkiew to budowla murowana, jednonawowa, z wyodrębnionym prezbiterium i przedsionkiem. Kryta jednokalenicowym blaszanym dachem z wieżą nad przedsionkiem i wieżyczką na sygnaturkę nad nawą. Od północnej strony dobudowano zakrystię.  



Do poczytania!

14 października 2025

U Horniaków - Wróblik Szlachecki

O jakich to Horniaków chodzi? To nie nazwisko, a raczej określenie. Musimy pamiętać o tym, że tereny mniej więcej od okolic Szczawnicy, aż po Komańczę (a dokładnie po rzekę Osławę) zamieszkane były przez Łemków. To też nie był wtedy jednolity naród - w zależności od regionu, gdzie mieszkali, to nosili różne nazwy. I tak tych, którzy mieszkali pomiędzy Krosnem a Sanokiem, nazywano Górniakami, albo Horniakami. 
Tym sposobem trafiamy do Wróblika, dużej wsi położonej w Dołach Jasielsko- Sanockich. Administracyjnie jest podzielona na dwie części, z przyrostkami Szlachecki i Królewski. W obu tych częściach znajdują się dawne cerkwie, ale dziś będzie tylko o tej we Wróbliku Szlacheckim.


Pierwszy raz wieś pojawia się w dokumentach pod nazwą Targowiska w 1494 r. Dwadzieścia lat później nazywa się Targowce. Na przełomie XVIII i XIX wieku wieś należy do Ignacego Grodzickiego herbu Łada, później drogą mariażu przechodzi w ręce rodziny Wiktorów. W latach 80 XIX wieku przez wieś przechodzi linia kolejowa (Linia Transwersalna), ale stacja nosi nazwę Rymanów (mieszczanie Rymanowscy nie chcieli kolei, żeby im nie brudziła miasteczka, więc domagali się odsunięcia linii). Przy okazji przy stacji wybudowano zbiorniki na ropę naftową, którą wydobywano w kilku pobliskich szybach naftowych. Wspomniane zbiorniki stały się celem akcji dywersyjnej AK - 28 lutego 1944 r. wysadzono je w powietrze - pożar 270 ton ropy widziano w promieniu wielu kilometrów. 
Pierwsze lata powojenne przyniosły ataki OUN-UPA, które przyniosły śmierć 7 Polaków i spalenie 102 gospodarstw połemkowskich. Akcji Wisła tu nie miała miejsca, ponieważ mieszkańcy sami wyjechali wcześniej na tereny ZSRR.


Trochę na uboczu od głównej części wsi znajduje się dawna cerkiew grekokatolicka Zaśnięcia Bogarodzicy. Jest to budowla drewniana o konstrukcji zrębowej, orientowana, klasyfikowana jako typ łemkowski północno- wschodni. Stąd struktura trójdzielna, prezbiterium zamknięte wielobocznie, nawa szersza, nad niewielkim babińcem nabudowano wieżę o konstrukcji słupowej. Całość kryta dachem dwukalenicowym blaszanym dachem. Część wieży obita blachą. Nad prezbiterium i nawą wieżyczki z baniastymi hełmami, podobnie wygląda hełm na wieży. 


Cerkiew powstała w 1863 lub 1869 r., w 1871 r. została przyozdobiona polichromią. Pierwszy większy remont przeszła w 1923 r., później w latach 80 XX wieku. Od 1945 r. pełni funkcję kościoła filialnego parafii w pobliskim Wróbliku Królewskim.  


W prezbiterium pozorne sklepienie zwierciadlane, w nawie i babińcu stropy płaskie. Ciekawostką jest przegroda między nawą i babińcem, w formie zrębowej ściany z przejściem pośrodku. Tego typu rozdział między częściami dla kobiet i dla mężczyzn stawiano do XVIII wieku, później zaniechano wznoszenia tego typu ścianek, nawet w wielu starszych je wycinano. Tym bardziej taka ściana w XIX wiecznej świątyni jest ewenementem.


Wnętrze ozdabia polichromia architektoniczno- figuralna polichromia wykonana przez Pawła Bogdańskiego, odnowiona w 1923 przez Michała Bogdańskiego. Zachowały się fragmenty ikonostasu: pełny rząd Deesis i proroków, kilka prazdników oraz ikony namiestne: św. Mikołaja i Wniebowzięcie NMP, przedstawione w zachodnim stylu. W ołtarzu współczesny obraz Serca Pana Jezusa, zgodny z obecnym wezwaniem świątyni.


Przy dawnej cerkwi znajduje się murowana dzwonnica na planie ośmioboku, w której znajduje się dzwon z 1711 r. Sama dzwonnica ma ciekawe, kopulaste zwieńczenie kryte blachą. Uważny obserwator zauważy, że na dzwonnicy znajduje się krzyż wschodni (zwany często prawosławnym, z poprzeczkami), a na baniach na świątyni są już krzyże łacińskie. 









Do poczytania!

06 października 2025

Co za dół! - Raczki Elbląskie

Żyjąc w XXI wieku trudno nie wiedzieć, że depresja to ciężka choroba dotykająca wielu ludzi. Jednak samo to słowo ma też inne znaczenie i właśnie tym drugim się dziś zajmiemy. W geografii depresja to teren znajdujący się poniżej poziomu morza. Samo to określenie "poziom morza" jest mocno umowne. Teoretycznie określa średnią wszystkich możliwych poziomów morza i określa się go jako zero. Ale ustalenie go nie jest wcale takie proste - np. w przypadku kanału Panamskiego zachodni koniec ma wartość o 20 cm wyższą, niż wschodni. Stąd określa się go wg mareografów. I tak poziom zero w zasięgu dawnego ZSRR i krajów satelickich (w tym u nas) mierzy się wg mareografu w Kronsztadzie, Brytyjczycy uznają tylko pomiary z Newquay w Kornwalii. I tak dalej, i tak dalej. 


Najniżej położony punkt na świecie, to wybrzeże Morza Martwego, którego poziom określa się jako -438 m poniżej poziomu morza. na drugim miejscu znajduje się Jezioro Tyberiadzkie (Galilejskie), już -213 m p.p.m. W Polsce też znajduje się kilka miejsc, które właśnie są tak położone. 


Do lipca 2022 r. uważano, że najniżej położony punkt w Polsce znajduje się Raczkach Elbląskich i ma 1,8 m p.p.m. Sama wieś znajduje się na Żuławach Wiślanych, w wiejskiej gminie Elbląg, niedaleko jeziora Druzno. Przed 1945 r. nazywała się Unterkerbswalde, należała do okręgu Elbląg. 


Badania prowadzone od 2013 r. pokazały, że w nieodległej wsi Marzęcino, też na Żuławach Wiślanych znajduje się jednak kilka punktów położonych jeszcze niżej, bo nawet na poziomie -2,2 metra p.p.m. No i tym sposobem Raczki utraciły swoją ciekawostkę...



Do poczytania!