Mam jakiś problem z systematycznością :) Trudno mi jakoś się zmobilizować do regularnego zamieszczania wpisów. Jak nie lenistwo, to kopa zajęć. I tak to wychodzi.
Ale dość użalania się nad sobą. Dziś wędrujemy na granicę polsko- ukraińską. Jak już dojedzie się do Krościenka, na ostatnim skrzyżowaniu przed granicą trzeba skręcić w lewo. Tym sposobem docieramy do wioski Liskowate. Tam, niedaleko od drogi, w kępie drzew stoi ledwo żywa perełka - dawna cerkiew greckokatolicka.
Dlaczego perła? Ponieważ jest to jedna z trzech zachowanych w Polsce cerkwi w stylu bojkowskim. Po wybudowaniu nowego kościoła, stała się zbędna i zaczęła całkowicie niszczeć. Dopiero niedawno rozpoczął się remont, niestety borykający się z klasycznym polskim problemem - skąd wziąć pieniądze.
Wedle tradycji, cerkiew powstała w 1832 r. wzniesiona przez majstrów Iwana Raka z Łopuszanki i Wasyla Tomczaka z Lisówka. Naprzeciw tradycji stają specjaliści od historii sztuki - konstrukcja cerkwi jest zbyt archaiczna - tak budowano wiek wcześniej!
Remontowano ją w 1929 r. - wykonano wtedy dach nad babińcem i galeryjkę w elewacji zachodniej.
Po wysiedleniach ludności miejscowej cerkiew została opuszczona. W latach 50 emigranci z Grecji użytkowali ją jako magazyn, min wtedy podzielono ją na piętra, wstawiając strop. W 1960 budynek konserwowano i przeprowadzono częściową rekonstrukcję, Od 1974 r. pełniła funkcję filialnego kościoła parafii rzymskokatolickiej z Krościenka.
Budowla orientowana, konstrukcji zrębowej, o węgłach na obłap z ostatkami (widać na zdjęciach - belki na zakładkę, kawałki belek wystają poza łączenie).
Trzy kwadratowe człony wyraźnie wyodrębniają się w bryle świątyni. Przy prezbiterium dwie prostokątne zakrystie. Nawa jest szersza, przy babińcu od zachodu prostokątny przedsionek.
Nad babińcem znajduje się osobne pomieszczenie, będące dawniej odrębną kaplicą p.w. św. Dymitra. Fakt istnienia tej kaplicy jest kolejnym dowodem na unikalność tej cerkwi. Tego typu kaplice są unikatem w budownictwie cerkiewnym w Polsce. Wokół kaplicy znajdowała się galeryjka, ale zostały po niej tylko wysunięte belki zrębu oraz jedna belka poprzeczna.
Od południa do cerkwi wiodą drzwi z XIX wiecznymi okuciami i zamkiem. Na nadprożu wyryta data 1832 i nazwisko Gierej Nikołaj Liskowackij (ówczesny proboszcz greckokatolicki w Liskowatem).
Dachy opisywanej cerkwi pokryte są gontem, łamane: nad prezbiterium dwuspadowy z dużym okapem, nad nawą i babińcem namiotowe. Wokół cerkwi daszek okapowy, wsparty na belkach zrębu, kryty gontem, bardzo zniszczony.
Wyposażenie cerkwi nie zachowało się. Na plac świątynny prowadzi murowana dzwonnica - brama.
Cieszy, że cerkiew doczekała remontu, bo na zdjęciach, które można znaleźć w necie, wyglądała już strasznie. Ciekaw jestem tylko, jak długo remont potrwa do czego cerkiew będzie wykorzystana po jego zakończeniu.
Pozdrawiam, :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz