niedziela, 26 czerwca 2016

Noooo, Dobra

Z serii surrealizm na drodze:
- Jak się Wam tu mieszka w Dobrej?
- A, dobrze!
Dobra to jedna z tych wiosek, do których trafia się w sumie przypadkiem, właściwie przejazdem. Co prawda wiedziałem, że jest taka wieś, wiedziałem, że jest tam coś wyjątkowego w skali wręcz europejskiej, ale nie miałem pojęcia, gdzie dokładnie to jest.

Jest taka cecha naszych wiosek – wszystkie mają znak – Uwaga, teren zabudowany, ale gdzieś często ginie znak z nazwą miejscowości. Ot, po prostu jedziesz i nie wiesz, czy to dalsza część wsi, czy już coś nowego. Tak było i tym razem. Pędząc od strony Hłomczy w stronę Witryłowa, ledwo wyhamowałem przed progiem zwalniającym tuż przy moście na Sanie. Most wyglądający jak przeprawa tymczasowa, więc i ograniczenie masy i prędkości. Zjeżdżając po drugiej stronie, wściekając się na kolejny próg, mignęła mi po prawej jasna bryła cerkwi. Cóż, trzeba zobaczyć. Dopiero obchodząc świątynię, zobaczyłem nazwę miejscowości na budynku remizy OSP.
Do 1948 r. obok siebie znajdowały się dwie Dobre – Szlachecka i Rustykalna. Obecnie pozostała tylko ta pierwsza. Najcenniejszym zabytkiem wioski jest dawna cerkiew greckokatolicka p.w. św. Mikołaja. Obecnie, od 1946 r. pełni funkcję kościoła filialnego p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego, należy do parafii w Mrzygłodzie.

Cerkiew zbudowano w 1879 r. Na przełomie XIX i XX wieku Antoni i Michał Bogdańscy oraz Mikołaj Demkowycz stworzyli polichromię figuralną oraz zachowany do dziś ikonostas w stylu klasycystycznym.
Świątynia ma bryłę trójdzielną, z prezbiterium skierowanym ku wschodowi. Każda z części jest konstrukcji zrębowej i powstała na planie kwadratu. Prezbiterium jest zamknięte trójbocznie, zakrystia po stronie północnej. Każda z części kryta jest osobnym kalenicowym dachem, na którym na ośmiobocznym bębnie wspiera się kopuła. Ta, która znajduje się w środku (nad nawą) najmocniej ucierpiała w czasie działań wojennych w 1944 r. i została zastąpiona zwykłym dachem. Dopiero w czasie remontu w 2003 r. zrekonstruowano ją.

W cerkwi przechowywany jest feretron (obraz noszony w procesjach) z nietypowym wizerunkiem św. Mikołaja. Święty stojący w promieniach słońca otrzymuje omorfon (rodzaj płaszcza, chusty) od Matki Bożej i księgę od Chrystusa, unoszących się w obłokach. W tle znajduje się pejzaż morski ze statkiem. Przedstawienie to nawiązuje do w sumie trzech legend: według jednej z nich, św. Mikołajowi, gdy otrzymał sakrę biskupią, objawił się Pan Jezus i Matka Boska. Ten temat nie przyjął się w sztuce bizantyjskiej i podmieniła go inna legenda – o tym, jak św. Mikołaj spoliczkował heretyka Ariusza, za co został uwięziony. Wówczas mieli mu się objawić Jezus i Maria na potwierdzenie, że uczynił dobrze.

Jednak tak naprawdę ciekawostką jest brama - dzwonnica, przez którą wchodzi się na plac cerkiewny. Usytuowana na osi świątyni, była kiedyś samodzielną cerkwią, pełniąc zadania obronne. Budowla pochodzi z XVII wieku, zbudowana jest na planie kwadratu, z dolną kondygnacją murowaną, sklepioną kolebkowo. Druga kondygnacja to zrębowa kaplica, nakryta stropem belkowym. Obiega ją szalowany ganek, wsparty na słupach z zastrzałami. Wewnątrz brak jakiegokolwiek wyposażenia. Najwyższa kondygnacja ma konstrukcję słupową, z nadwieszoną izbicą. Znajdują się tam dwa dzwony z XVII w.



Do poczytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz