środa, 14 września 2016

Feniks z popiołów - Komańcza

Na pograniczu Beskidu Niskiego i Bieszczad, nad Osławą leży Komańcza. Pierwsza informacja o takiej wsi pochodzi z 1512 r. Historię miała ciekawą - min. w 1918 r. powstała tu Republika Komańczańska - ludność pochodzenia ukraińskiego proklamowała utworzenie niezależnego od Polski państwa, którego prezydentem został Andrij Kyr. Jednak ta inicjatywa upadła po około 3 miesiącach, gdy ruszyła polska ofensywa - całe 300 osób, cała akcja miała bardziej charakter policyjno- represyjny, niż wojskowy. Właściwie do większych walk nie doszło - wśród 33 wsi, które zadeklarowało przystąpienie do Republiki, tylko w Komańczy stawiono większy opór, który został złamany, gdy tylko Polacy zaczęli podpalać gospodarstwa Ukraińców, którzy rzucili się ratować dobytek. 

W 1939 r. wieś była miejscem stacjonowania Batalionu Korpusu Obrony Pogranicza "Komańcza", który walczył w ramach 3 Brygady Górskiej nie tylko z wojskami niemieckimi, ale także słowackimi.
Po II wojnie wieś została wyludniona, pozostało niewiele rodzin, zwłaszcza te związane z koleją oraz pracami leśnymi. Ostał się także klasztor sióstr nazaretanek, w którym więziony był w latach 1955-56 ks. Prymas Stefan Wyszyński. To właśnie tam powstały "Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego".
Obecnie we wsi znajduje się kościół rzymskokatolicki, oraz dwie cerkwie - jedna greckokatolicka, przeniesiona z Dydyńców, ale pomysłowo rozbudowana - stworzono dwupiętrowy murowany cokół, na którym zrekonstruowano świątynię. Zdjęcie poniżej.

Ciekawszą jest druga świątynia, obecnie prawosławna, pod wezwaniem opieki Bogarodzicy. Powstała w 1803 r. na miejscu wcześniejszej, spalonej. Posadowiona na wzgórzu, jest orientowana, o konstrukcji zrębowej, o silnie wydłużonej bryle. Jest typowym przykładem bezwieżowej cerkwi łemkowskiej typu północno- wschodniego. Dzwonnica, utrzymana w stylu świątyni, pochodzi z 1934 r. Pierwotnie trójdzielna, została powiększona o zakrystię na osi świątyni oraz o przedsionek.
Do 1961 r. służyła grekokatolikom, regularnie sprawowano tu liturgię, co było ewenementem w skali kraju. 10.06.1961 władze komunistyczne zamknęły cerkiew, udostępniając ją dwa lata później niedawno powstałej parafii prawosławnej, nie zważając na to, że ludność prawosławna w Komańczy była w mniejszości. Grekokatolicy, dzięki uprzejmości parafii rzymskokatolickiej, liturgię sprawowali w komańczowskim, malutkim kościele.
Obecny wiek nie był łaskawy dla wiekowej świątyni. Najpierw w 2001 r. podczas wichury na cerkiew przewróciło się drzewo, znacznie uszkadzając dach. Jednak najgorsze miało dopiero nadejść: w nocy z 13 na 14 września cerkiew doszczętnie spłonęła, przetrwała tylko dzwonnica.
Polecam obejrzeć poniższy film:
Jest to piosenka zespołu "Na Bani" - Cerkiew w ogniu. Niesamowity tekst, ilustrowany zdjęciami płonącej świątyni.
Ogromna katastrofa, jakim był pożar cerkwi wraz z wyposażeniem (nic nie udało się uratować) nie złamała jednak ludzi - już 14 września 2006 r. prawosławny biskup Adam (z Przemyśla) zapowiedział odbudowę. I udało się - cztery lata i jeden miesiąc po pożarze, Metropolita Prawosławny Warszawy i całej Polski Sawa dokonał konsekracji odbudowanej świątyni.
Cerkiew odbudowano dokładnie wg. stanu przed pożarem. Nowy ikonostas, wykonany w 2010 r. naśladuje XVI ikony karpackie.

Zdjęcia powstały w styczniu 2016 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz