Od czasu, gdy zacząłem jeździć i fotografować cerkwie, było kilka takich, które miały być tzw. programem obowiązkowym - po prostu patrzyłem na zdjęcie i już wiedziałem, że muszę tam być, zanim ten obiekt się rozsypie. Jednym z nich, była opuszczona, rozsypująca się cerkiew w Kotowie.
|
Zdjęcie z Wikipedii |
Kotów to wieś położona na Pogórzu dynowskim, niedaleko Birczy, w dolinie bezimiennego potoku. Pierwsze ślady istnienia miejscowości pochodzą z XV wieku, gdy był własnością Jerzego Matiaszowicza, herbu Gozdawa. Pozyskiwano tu sól z występujących na tym terenie słonych źródeł. W XIX w. działała w miejscowości huta szkła butelkowego. Początkiem dwudziestolecia międzywojennego mieszkało we wsi 480 osób, katolików rzymskich, grekokatolików i żydów. Ukraińscy mieszkańcy (ponad 80% mieszkańców) zostali wysiedleni w ramach umowy z ZSRR o wymianie ludności z 1946 r.
|
Jeszcze jedno z Wikipedii |
Drewnianą cerkiew na planie krzyża greckiego z kopułą na łączeniu wybudowano w 1925 r. na miejscu starszej świątyni. Była jednym z najlepszych przykładów ukraińskiego stylu narodowego. Drewniane ściany postawiono na zrąb, na przecięciu naw ośmioboczny tambur, na nim posadowiono kopułę. Dachy i kopuła były pokryte blachą. Całość orientowana.
Patronką cerkwi została św. Anna, matka Najświętszej Maryi Dziewicy i babka Pana Jezusa. Świątynia należała do parafii w Birczy. Po wysiedleniach, została przejęta przez miejscowy PGR i wykorzystywana jako magazyn, później jako stajnia dla owiec. Z cmentarza, który znajduje się wokół cerkwi usunięto nagrobki. Wreszcie pozapadały się dachy kalenicowe, więc budynek porzucono.
Od 2016 r. ruszył remont, według informacji gminy Bircza, wyremontowany budynek będzie pełnił zadania społeczno- kulturalne, mając być miejscem wystaw i różnych wydarzeń kulturalnych.
Powiem tak od siebie - z jednej strony, miałem nadzieję, na zdjęcia ruiny... A jednak, to dobrze, że dba się o świadectwa przeszłości. Bo to one pokazują kim jesteśmy, jak bardzo bogatą historię mamy. Oby tylko tak dalej!
Zapraszam zaś! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz