Podobają mi się niektóre nazwy miejscowości w Beskidzie - ot, chociażby taki Królik Polski. Kiedyś był też Królik Wołoski. Jedyne co z niego zostało to ruina cerkwi i nazwa.
Historia zaczyna się od lokowania wsi Johanne, założonej przez Zyndrama z Maszkowic w 1386. Z biegiem lat zmieniała się nazwa - Crolicow (1426), Królikowa, Krolika (1599), czy Krolik (1635). Wreszcie w XVII w. przyjmuje się nazwa Królik Polski. Nazwa może pochodzić od małego króla - zarządcy jakiegoś terenu, lub od nazwiska Kroll.
W 1553 r. bp Jan Dziadulski utworzył nową miejscowość - Nowa Królikowa, na południe od Królikowej. Nową osadę lokowano na prawie wołoskim. W XVII wieku od narodowości mieszkańców przybiera nazwę Królik Wołoski. We wsi powstaje parafia grekokatolicka, przez kilka pokoleń dziedziczona przez ród Wołoszynowiczów, aż do XX w.
W 1843 r. powstaje cerkiew pod wezwaniem Przeniesienia Relikwii Św. Mikołaja, na miejscu wcześniejszej, drewnianej.
Cerkiew jest murowana z kamienia rzecznego. Dwudzielna, przykryta jednokalenicowym dachem z trzema ośmiobocznymi wieżyczkami z baniami i krzyżami. Co ciekawe, nie jest to cerkiew orientowana - prezbiterium jest skierowane na zachód. Sanktuarium oddzielono od nawy murem z 3 arkadami i górnym prześwitem.
Po obu stronach prezbiterium zbudowano zakrystie. Obok świątyni postawiono dzwonnicę parawanową.
W 1923 r. oraz w 1930 r. cerkiew przechodziła remont. Parafia grekokatolicka obejmowała swą opieką także mieszkańców sąsiedniego Królika Polskiego. Była wykorzystywana do czasu wysiedleń. W 1947 r. wszystkich mieszkańców wsi wysiedlono na północno- zachodnie tereny Polski.
Opuszczona cerkiew została przejęta przez PGR w pobliskich Szklarach. Wykorzystywana jako magazyn, stopniowo niszczała. Gdy już upadły Państwowe Gospodarstwa Rolne, cerkiew była w stanie ruiny - bez wyposażenia, bez okien.
Od 2013 r. Stowarzyszenie Królik Wołoski zbiera środki i powoli konserwuje ruiny cerkwi. Idzie powoli, ale idzie - zabezpieczono wnętrze, wyremontowano dzwonnicę. Coś się dzieje.
Obok cerkwi, pod bujną w sezonie letnim roślinnością kryje się cmentarz. Na nim, tuż pod murem cerkwi można znaleźć grób parocha.
Inne groby i ruiny kaplicy cmentarnej już są gorzej dostępne (komary + kleszcze = problemy)
Zapraszam znów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz