wtorek, 6 czerwca 2017

Ocalona od zapomnienia - Chyrowa

Te wsie na uboczu są niesamowite. Jadąc od Dukli w stronę Nowego Żmigrodu, w wiosce o nazwie Iwla, warto odbić w stronę gór. Po krótkim czasie, dojeżdża się do Chyrowej. Jadąc główną drogą przez wieś łatwo przegapić drogowskaz, wtedy cerkiew zobaczy się z góry - cerkiew znajduje się w dolince, wraz z resztą wsi, droga natomiast idzie górą. 
Pierwsze wieści o wsi pochodzą z 1366 r., gdy Hyrowa (tak, zapisane przez samo h) wchodzi w skład pierwszej w Polsce ordynacji, którą kanclerz Janusz Suchywilk utworzył dla swoich bratanków. W XV w. przechodzi na prawo wołoskie, by w 1504 r. powrócić do prawa magdeburskiego. Z 1536 r. pochodzi pierwsza wzmianka o cerkwi. Obecnie stojąca powstała przed 1780 r. - taka data jest zapisana na nadprożu.
Dokładna data pozostaje w sferze przypuszczeń. Przypuszczalnie najstarszą częścią jest murowane prezbiterium z zakrystią. Mogło być wybudowane ok. 1707 r. jako kaplica, którą później rozbudowano o drewnianą nawę i babiniec. Inna wersja mówi o podjętej w 1780 r. budowie murowanej cerkwi, podczas której funduszy wystarczyło tylko na prezbiterium, więc resztę dokończono z tańszego materiału. Jeszcze inne tłumaczenie twierdzi, że jest to skutek późniejszej, nie zakończonej przebudowy.
Zresztą według lokalnej tradycji sama przyczyna budowy cerkwi była cudowna. Pewnego dnia w Chyrowej, na jednym z drzew w tajemniczy sposób pojawił się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. Wkrótce po tym, przyjechali po niego dotychczasowi właściciele z Górnych Węgier (obecna Słowacja). Jednak konie nie chciały ciągnąć wozu, na którym była ikona. Dopiero gdy zaprzężono woły, udało się im odjechać. Wyprawa ta okazała się jednak bezcelowa, gdyż ikona sama cudownie wróciła do Chyrowej. Wobec takich znaków ikona pozostała w specjalnie zbudowanej dla niej świątyni, stając się celem wielu pielgrzymów, przybywających głównie ze Słowacji. 

XX wiek nie obszedł się łaskawie z Chyrową. W czasie I wojny, w 1915 r., były to tereny walk po operacji gorlickiej, w kotle pod Chyrową armia Austro-Węgierska zamknęła rosyjską armię gen. Korniłowa i po krwawych walkach zmusiła do kapitulacji. Minęło kilkadziesiąt lat i nadszedł rok 1944 a z nim operacja dukielsko- preszowska. Wieś została prawie całkowicie spalona - pozostała cerkiew i jedna chata. 
Od 1947 r. należała do parafii rzymskokatolickiej w Dukli. Z biegiem lat zapomniana, nie wykorzystywana, nie remontowana niszczała. Do tego stopnia, że w 1982 r. rozpoczęto jej rozbiórkę. Na szczęście interwencja środowisk turystycznych u wyższych władz kościelnych spowodowało zatrzymanie zniszczenia. Rok później przekazano świątynię parafii w Iwli, która pod koniec lat 80 wykonała konieczny remont. 
Świątynia w Chyrowej to cerkiew łemkowska typu północno- zachodniego, orientowana, trójdzielna. Murowane prezbiterium zamknięte jest półkoliście, do niego dobudowana jest zakrystia od strony północnej. Nawa i babiniec wykonane z drewna, o konstrukcji zrębowej. Wieża słupowa, o pochyłych ścianach, obejmuje słupami babiniec. Nad prezbiterium ośmioboczna kopuła zrębowa ze ślepą latarnią i makowicą. Nad nawą także kopuła zrębowa, ale dołem czworoboczna, górą ośmoboczna. Każda z części włącznie z zakrystią ma blaszany hełm ze ślepą latarnią i małą banią. Od zachodu mały przedsionek.  

 Wewnątrz zachował się rokokowy ikonostas, wykonany po 1780 r. Chramowa ikona Opieki Bogarodzicy (takie było wezwanie cerkwi), dawniej ozdobiona była cennymi sznurami korali, które jednak zaginęły w czasie rozbiórki ikonostasu w 1981 r. Ikonostas odbudowano w latach 90. 




Na zdjęciu ostatnim z powyższych, widać po prawej stronie, za miejscem po carskich wrotach cudowną ikonę Matki Bożej z Dzieciątkiem, ten który cudownie trafił do Chyrowej. 

Zapraszam znów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz