Różne są nazwy polskich miejscowości. Niekiedy, widząc tablicę z nazwą wsi (bo to akurat w przypadku wsi bywa najciekawiej), można się zdziwić, a czasami wręcz wybuchnąć śmiechem. Jadąc od Ustrzyk Dolnych na południe, mijamy Jałowe, Hoszów, Rabe, a wreszcie wpadamy do wsi Żłobek. Tak, tak samo jak zakład opiekuńczy dla najmłodszych.
Pierwotnie wieś nazywała się Żołobek. Została lokowana w 1580 r. w dobrach Kmitów na prawie wołoskim. W 1919 r. była okolica wsi była miejscem zwycięskiej potyczki Wojska Polskiego z wojskami ukraińskimi. W latach 1944 -51 wieś znajdowała się w granicach ZSRR.
Wieś była w ogromnej większości zamieszkana przez ludność wyznania grekokatolickiego - w 1921 r. mieszkało tu 251 osób, w tym tylko 10 wyznania mojżeszowego - reszta to Rusini. Sytuacja zmieniła się po powrocie wsi do Polski - zostali w niej osiedleni osadnicy z Jasielskiego i Lubelszczyzny.
Pierwsza cerkiew, wzmiankowana w 1782 r. nie zachowała się - znajdowała się ok. 300 m na wschód od obecnej świątyni. W 1914 r. postawiono w jej miejscu żeliwny krzyż.
Obecna świątynia pochodzi z 1830 r. Pierwotnie nosi tytuł Narodzenia Bogarodzicy. Jest to prosta budowla drewniana o konstrukcji zrębowej, orientowana, obita gontem. Jej latynizująca architektura wskazuje na silny wpływ rządu austriackiego. Co ma rząd do cerkwi? Otóż budowano ją za fundusze państwowe, a władze narzucały proste, mocno uproszczone wzory architektoniczne. Dlatego też trudno na pierwszy rzut oka poznać, czy mamy do czynienia z cerkwią, czy z kościołem.
Z austriackich rozporządzeń wynika prosta, dwudzielna kompozycja. Prezbiterium na rzucie prostokąta z zakrystią położone jest od północy. Nawa jest prostokątna, szersza od prezbiterium, z małym przedsionkiem o konstrukcji słupowej od zachodu. Dachy dwuspadowe, kryte gontem. Nad zakrystią dach pulpitowy.
Wyposażenie wnętrza ma charakter współczesny, ale ołtarz główny pochodzi z rozebranej cerkwi w Lutowiskach. Resztki starego wyposażenia można zobaczyć w muzeum w Łańcucie.
Historia tej cerkwi to typowe losy tego typu budowli - po powrocie do Polski nie pełniła funkcji kultycznej - do 1976 była magazynem szyszek! Dopiero w 1977 r. trafia w gestię Kościoła Rzymskokatolickiego. Świątynia zostaje wyremontowana i rekonsekrowana pod tytułem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, obecnie jest to kościół filialny parafii w Czarnej.
Przed świątynią stoi niewielka, współczesna dzwonnica - pierwotna nie zachowała się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz