piątek, 1 listopada 2024

Kościół św. Jacka w Chochołowie

Jadąc do Zakopanego, zwłaszcza do tej części, która położona jest od zachodu, czy też do Kościeliska lub Witowa, warto porzucić zatłoczoną zakopiankę i wybrać węższą, ale zwykle bardziej przejezdną drogę wojewódzką nr 958. Wystarczy w Chabówce, wybrać kierunek na Czarny Dunajec i dalej prosto, już za główną drogą. W pewnym momencie dociera się do Chochołowa, słynnego na całą Polskę z drewnianej, XIX wiecznej zabudowy. Do dziś można zobaczyć wiele domów położonych szczytem (bokiem) do drogi. Za to w centrum miejscowości znajduje się piękna, neogotycka świątynia - kościół p.w. św. Jacka.    

Pierwsza kaplica w Chochołowie, wybudowana jeszcze z drewna, powstała prawdopodobnie w XVII w., wraz z powstaniem osady. Dominikanie, którzy odprawiali w niej Msze, nadali jej jako patrona św. Jacka (pierwszego polskiego dominikanina). W połowie XVIII wieku wieś stała się częścią parafii w Czarnym Dunajcu, a w 1817 r. utworzono nową parafię. 
W 1852 r. rozpoczęto starania, żeby wybudować nową, większą świątynię, do której mieściliby się parafianie. Wielkim orędownikiem budowy był pochodzący z Chochołowa ks. Wojciech Blaszyński, proboszcz z pobliskiej Sidziny. Była to bardzo ciekawa osoba, pionier duszpasterstwa prowadzonego przez świeckich (zorganizował grupę ewangelizacyjną, często nazywaną "sidziniarkami"), angażował się w działalność antyalkoholową (założył cieszące się ogromną popularnością Bractwo Trzeźwości). 

Kościół został zaprojektowany przez znanego krakowskiego architekta Feliksa Księżarskiego (zaprojektował min. Collegium Novum UJ w Krakowie). Budowę rozpoczęto w 1853 r. Ks. Blaszyński kierował pracami i zabezpieczał środki materialne. Budowa postępowała bardzo powoli, napotykając niespodziewane trudności. 
Z budową kościoła związała się legenda, jakoby kościół w Chochołowie został wybudowany z pieniędzy, przywiezionych przez pomyłkę przez chłopa w beczce zamiast wina. Chłop z odnalezionych pieniędzy kupił "hrube gazdowstwo", a część oddał księdzu
11 sierpnia 1866 r. wydarzyła się tragedia - podczas rozbierania rusztowania jedna z belek spadła wprost na ks. Blaszyńskiego, zabijając go na miejscu. Jego pogrzeb zgromadził tysiące osób. 
Budowę kontynuował ks. Tomasz Kossek, przyjaciel zmarłego. On też wybrał Walerego Eljasza, krakowskiego malarza, któremu zlecił wymalowanie wnętrza kościoła. 
Budowę kościoła zakończono w 1873 r., 29 lipca 1886 r. kardynał Albin Dunajewski, biskup krakowski, konsekrował wybudowaną świątynię. 


Kościół powstał na planie krzyża łacińskiego, ma trzy nawy. Wieża, na której zawieszone są trzy dzwony (o imionach Jacek, Maria i Florian) ma 47 m. wyskości.
Drewniane ołtarze we wnętrzu świątyni powstały w zakopiańskiej Szkole Przemysłu Drzewnego pod koniec XIX wieku, zaprojektował je pierwszy dyrektor tejże szkoły, pochodzący z Czech Franciszek Neużil. W ołtarzu bocznym po prawej znajduje się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, pochodzący z pierwszego chochołowskiego kościoła. 


W latach 1998 - 2008 kościół był ocieplony styropianem, na szczęście w ramach renowacji usunięto go, jednocześnie czyszcząc i uzupełniając kamienne detale. 
Kościół w ciągu dnia raczej jest zamknięty, da się zaglądnąć do wnętrza przez drzwi wiatrołapu.
Do poczytania!

piątek, 24 stycznia 2020

Drewniany, czy murowany? - Ropa

Jakiś czas temu była Rapa, dziś będzie Ropa! Wspaniałe są te nasze polskie nazwy. A zatem jest w pięknej Małopolsce taka wieś. Nazywa się Ropa, mieści się w powiecie gorlickim. Ma długą historię, ponieważ sięga swoimi początkami XIV wieku, kiedy to król Kazimierz Wielki wydał przywilej lokacyjny na prawie niemieckim. Od 1393 r. znalazła się w rękach rodu Gładyszów. Z jednym z Nich wiąże się miejscowa legenda, jakoby młody magnat zatrzymał się w trakcie polowania na zboczu góry Chełm. Widząc wieś poniżej, posłał do niej po wino. Mieszkańcy miejscowości, którzy nie znali tego napoju, posłali piękną dziewczynę z dzbankiem serwatki. Ów młodzieniec zakochał się od pierwszego wejrzenia i porwał ją ze sobą. Jednak narzeczona bardzo tęskniła za rodzinnymi stronami i nakłoniła go do powrotu. Obok jej rodzinnej chaty wybudował dwór, w którym oboje zamieszkali.

W okolicy wydobywano rudy żelaza, znajdowano cenne kamienie, a także poszukiwano złota. Jednym z poszukiwaczy był Seweryn Boner, podskarbi króla Zygmunta Starego, któremu kopalnię złota w 1530 r. zalał olej skalny - czyli nic innego jak ropa naftowa. Od Jego historii bierze się lokalne powiedzenie o tym, "co złota w Ropie szukał, ale smołą się opłukał".

W XIX wieku, gdy odkryto możliwość szerszego wykorzystania ropy naftowej, rozpoczęto jej wydobycie, nawet powstała rafineria, zniszczona jednak przez powódź końcem XIX w. 
Trudno ustalić, kiedy tak naprawdę powstał pierwszy kościół w Ropie i jaka jest data erygowania parafii. Pierwsza wzmianka o świątyni pochodzi z 1513 r., a zdaniem ks. prof. Bolesława Kumora, parafia została utworzona w II połowie XVI wieku. Nie ma za to sporu, co do patrona - od samego początku był nim św. Michał Archanioł. Parafia początkowo obejmowała tylko jedną miejscowość, jednak wraz z lokacjami kolejnych osad na prawie wołoskim, obejmowała też katolików z tamtych osad. (Prawo wołoskie było stosowane we wsiach zamieszkałych głównie przez grekokatolików, przewidywało budowę cerkwi).

Obecnie istniejący kościół św. Michała został zbudowany w 1761 r. z fundacji Petroneli i Wilhelma Siemieńskich. Początkowo była to prosta budowla drewniana o konstrukcji zrębowej, nakryta nad nawą dachem dwuspadowym, nad prezbiterium wielopołaciowym. Na kalenicy nawy wznosi się sygnaturka. W 1800 r. dobudowano do świątyni dwie wieże na planie kwadratu, z cebulastymi hełmami, z latarniami. W najniższej części wież urządzono kaplice.

Najstarszym elementem wyposażenia jest XVII wieczna kamienna kropielnica. Ołtarze główny, z wizerunkiem Wniebowzięcia Matki Bożej zwieńczony figurą św. Michała i boczne pomimo barokowego stylu pochodzą z I połowy XIX wieku.  
Z parafią w Ropie wiąże się ciekawa historia patronatu, który akurat w tej miejscowości przetrwał wyjątkowo długo. Patronem była osoba, która podejmowała się obowiązku utrzymania parafii i proboszcza. Najczęściej, patronami byli lokalni właściciele ziemscy, czyli po prostu szlachta. Zdarzało się, że patronami były inne osoby duchowne. W przypadku królewszczn, patronem był król. Patron miał prawo prezenty, to znaczy zgłaszał kandydata na proboszcza, którego następnie zatwierdzał biskup diecezji. Patron cieszył się też pewnymi przywilejami - zajmował odpowiednio przygotowane miejsce w świątyni, jak najbliżej ołtarza. Był proszony o porady w sprawach administracyjnych. Najstarsza wzmianka o patronie kościoła w Ropie pochodzi z 1595 r., z notatek powizytacyjnych i wspomina, że patronami są kasztelan krakowski Spytek Jordan, oraz szlachetni panowie Buczyńscy. W 1917 r., dzięki prawu prezenty proboszczem zostaje ks. Adam Wawrzykowski, dotychczas miejscowy wikary, jako następca zmarłego proboszcza przezentowany biskupowi przez hrabiego Felicjana Mieroszewskiego. O Mieroszewskich, jako patronach parafii, wspomina jeszcze schematyzm diecezjalny z 1925 r.

W latach 1982- 1990 parafia wybudowała sobie nowy, większy kościół, na szczęscie stara świątynia nie została porzucona i zachowana jest w doskonałym stanie.
Do poczytania!