Tym razem po noclegu w Kalwarii Pacławskiej ruszyłem na północ. Jednym z punktów miał być Miękisz Stary.
W przewodniku czytam: "Budynek jest jednym z nielicznych przykładów w drewnianej architekturze cerkiewnej inspirowanych murowanym barokowym budownictwem sakralnym (w tym nurcie mieści się również iluzjonistyczne malarstwo ścienne."
Cóż - trzeba zobaczyć, bo brzmi ciekawie.
No i już pierwsze spojrzenie było niepokojące. Kolor blachy nie był ciekawy. Sama cerkiew powstała prawdopodobnie początkiem XVII w., następnie początkiem XIX w. została przebudowana - inna wersja historii mówi, że powstała dopiero w latach 1803-11. Najstarsze jest sanktuarium, później dobudowano nawę i babiniec. W 1885 r. zabudowano pseudosklepienie nawy, dobudowano kruchty i zakrystię.
Cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem Pokrow (opieki) Bogarodzicy jest wykonana cała z drewna. Jest orientowana - skierowana na wschód. Konstrukcji zrębowej, oszalowana. Nad nawą ośmioboczny tambur nakryty dachem namiotowym z latarnią. Dachy i tambur kryte blachą.
Im bliżej, tym bardziej widać zniszczenia.
Świątynia nie tylko, że nie jest zamknięta, to jeszcze w zakrystii brakuje ściany.
A jak już otwarte, to czemu nie wejść
To białe w środku ściany, to dziura na wylot. A podłogi, jak widać na zdjęciu częściowo nie ma.
No ale pooglądajmy te iluzjonistyczne polichromie. A właściwie ich resztki.
Sanktuarium z widocznym sklepieniem
Wnętrze kopuły:
Trochę detali:
Jeszcze detale:
Chór Muzyczny:
Przy cerkwi znajdują się pozostałości cmentarza, pośród którego stoi taki nagrobek:
Najbardziej przykre w tym wszystkim, że jest to cerkiew na szlaku architektury drewnianej. Stoi na wzniesieniu prawie w centrum wsi. I się sypie. Dokumentacja konserwatorska została zrobiona już kilka lat temu, ale dalej nic... Zobaczymy co będzie dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz