W okolicach Przemyśla, niedaleko Kalwarii Pacławskiej znajduje się malutka wioseczka - Posada Rybotycka. W niej znajduje się najstarsza zachowana cerkiew na ziemiach polskich.
Pierwsza informacja o monastyrze św. Onufrego zawarta jest w dokumencie Kazimierza Wielkiego z 1367 r., który nadawał Posadę i inne miejscowości Stefanowi Węgrzynowi herbu Sas. Kolejna - z 1407 znajduje się w archiwach biskupstwa prawosławnego w Przemyślu.
Nie były to ziemie spokojne - jak nie najazd Tatarów, to Turków, dotarli tu także Szwedzi. Każdy taki najazd, to zniszczenia i odbudowy.
Według tradycji w podziemiach cerkwi pochowano ostatniego prawosławnego władykę przemyskiego, Michała Kopystyńskiego, który zmarł w 1642 w Kopyśnie.
W 1691 r. biskup Innocenty Winnicki przystąpił do Unii, wraz z nim przystąpili także mnisi z Posady Rybotyckiej. Od tego czasu cerkiew była w rękach grekokatolików. Mnisi po reformach józefińskich przenieśli się do Dobromila, sama świątynia pełniła funkcje parafialne aż do 1945 i wysiedlenia ludności ukraińskiej.
Opuszczona cerkiew ulegała dewastacji, należąc do Skarbu Państwa. Dopiero w 1966r. przeprowadzono badania archeologiczne i samego budynku, odkrywając malowidła ścienne.
W latach 1975-85 Muzeum Ziemi Przemyskiej kontynuowało prace przy cerkwi.
W latach 1975-85 Muzeum Ziemi Przemyskiej kontynuowało prace przy cerkwi.
W 1991 r. Kościół Greckokatolicki zwrócił się do Państwa Polskiego o zwrot zagrabionego mienia,
w tym opisywanej świątyni. Dopiero w 2010 r. rozpatrzono wniosek pozytywnie - obecnie cerkiew należy do Parafii Greckokatolickiej pw. św. Jana Chrzciciela w Przemyślu.
w tym opisywanej świątyni. Dopiero w 2010 r. rozpatrzono wniosek pozytywnie - obecnie cerkiew należy do Parafii Greckokatolickiej pw. św. Jana Chrzciciela w Przemyślu.
Cerkiew ma charakter obronny - malutkie okienka jak strzelnice, grube mury. Składa się z 3 wież, połączonych ze sobą, nakrytych dachami namiotowymi. Wewnątrz zachowały się pozostałości malowideł, ale sama cerkiew jest trudno dostępna do zwiedzania.
Najstarsza część to ta z gotyckim szczytem, naprzeciw schodów prowadzących do cerkwi - to sanktuarium, oddzielone ścianą ikonostasu z dwoma wejściami (późniejsze ikonostasy mają już 3 wejścia). Centralna część to nawa, sklepiona wewnątrz kolebkowo, zwieńczona wieżą obronną. Najmłodsza część to ta ze sporym oknem w tylnej ścianie - to babiniec i kaplica mnichów na piętrze.
A co ma do tego Brodacz i to święty? Otóż cerkiew ta jest pod wezwaniem św. Onufrego. Był On pustelnikiem, żyjącym na pustyni egipskiej. Spędził na pustyni 60 lat, co niedzielę odwiedzał go anioł, przynosząc Komunię Świętą. Święty Onufry żył tak długo na pustyni, że jego odzienie rozpadło się ze starości, więc jedynym ubraniem była broda. Na obrazach często przedstawiany jest z długą brodą i z przepaską z liści. Był patronem w sprawach wyboru małżonka i posiadania potomstwa. A zdjęcie ikony z Wikipedii rosyjskiej:Do poczytania, :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz