Są takie miejsca, o których wiesz, czytasz, ale jak co do czego, to okazuje się, że się tam nie zatrzymujesz - gorzej, nawet nie zauważasz, jak już mijasz. Ustianowa to wioska już prawie w Bieszczadach, częściowo przy głównej drodze od Leska do Ustrzyk Dolnych. Zasłynęła już przed wojną, jako szybowsko - nawet mieścił się tam przystanek kolejowy o nazwie Obóz Szybowców.
Przy bocznej drodze, prowadzącej do kombinatu drzewnego, naprzeciw zamkniętego ośrodka wczasowego, stoi drewniany kościół p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, dawna cerkiew greckokatolicka p.w. św. Paraskewy.
Cerkiew wzniesiono w 1792 r., gdzieś w XIX wieku przeszła remont. Jak wszystkie okoliczne wsie, tak też Ustianowa po wojnie została wysiedlona. Cerkiew była zamknięta aż do 1971 roku. Mimo tego, że mieszkańcy od lat 50 starali się o adaptację cerkwi na kościół. Administracja państwowa nie zgadzała się ani na sprawowanie nabożeństw, ani na katechizację. Miejscowi wzięli się na sposób. Obok cerkwi stała kaplica grobowa dziedziców Ustianowej, rodziny Szemelowskich, zbezczeszczona i zdewastowana (kości zmarłych wyrzucono z trumien i porozrzucano po kaplicy). Spadkobierczyni rodziny, Jadwiga Dunin przekazała kaplicę mieszkańcom i od 1963 r. odprawiano tam Msze Święte.
Gdy zwrócono się do do władz o legalizację miejsca kultu, okazało się, ze wszystkie takie miejsca na terenach zwróconych przez ZSRR należą do skarbu państwa i wcześniejsi właściciele nie mają nic do gadania. Mimo szykan, mieszkańcy wywalczyli sobie w 1971 r. prawo sprawowania kultu w zdewastowanej już wówczas cerkwi. W latach 1973-74 przeprowadzono gruntowny remont świątyni.
Świątynia jest orientowana, konstrukcji zrębowej, trójdzielna. Ściany są obite gontem. Prezbiterium na planie kwadratu, z dwiema zakrystiami. Nawa szersza, od zachodu kwadratowy babiniec i niska, dwukondygnacyjna wieża, z przedsionkiem w przyziemiu. Sama wieża została prawdopodobnie dobudowana w 1906 r. Dachy o osobnych kalenicach nad nawą wieżyczka, nad prezbiterium makowniczka.
Wewnątrz świątyni strop płaski. Dawne wyposażenie zostało wywiezione w latach 50 - fragment ikonostasu można obejrzeć w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. W świątyni znajduje się rokokowy ołtarz z XVIII wieku, przeniesiony z kościoła w Hoczwi. W centrum znajduje się kopia obrazu Matki Bożej Sokalskiej, przywieziona przez przesiedleńców.
No tak się złożyło, że dotarłem do Ustianowej już w porze wieczornej Mszy Świętej, stąd też ludzie i ksiądz przy ołtarzu. Zrobiłem dwa zdjęcia z przedsionka i uciekłem.
A tak na zakończenie - wnętrze kaplicy grobowej - całoroczny grób Pański:
Do poczytania :)
Dziękuję ci za tę opowieść. Bardzo dawno temu, w październikowe popołudnie znalazłem się w pobliżu łemkowskiej zniszczonej cerkwi, na pozostałości cmentarzyka, na którym nie było już nawet śladu mogił, a którego przeznaczenie zdradzały stojące samotnie, pochylone dwa ostatnie krzyże, a wszystko to zalane czerwienią zachodzącego, jesiennego słońca. Było to bardzo smutne. Kiedyś żyli tam ludzie, przynosili tu swoje radości, smutki. A teraz było to już martwe miejsce. Jednocześnie zakochałem się w tej kulturze i kiedy mogę, staram się w te miejsca powracać i zawsze odkrywać coś nowego. Dlatego rozumiem Twoje zauroczenia. Pozdrawiam Zbyszek
OdpowiedzUsuń